Od kilku dni w różnych regionach świata budzą się kolejne wulkany, z powodu których ewakuowano już tysiące ludzi. Jakby tego było mało to jeszcze sejsmografy notują całe serie bardzo silnych trzęsień ziemi. Takiego zjawiska nie notowano dotychczas, aby w najodleglejszych od siebie miejscach niemal jednocześnie jednocześnie wulkany się budziły.
Jednocześnie erupcjom wulkanów towarzyszą całe serie bardzo silnych trzęsień ziemi. Wstrząs M6.4 nawiedził Cieśninę Tatarską w Rosji. Ziemia zatrzęsła się z siłą M6.3 na pograniczu Chile z Argentyną w Ameryce Południowej. Identycznej mocy wstrząs odnotowano też u wybrzeży Wysp Lisich na Alasce.
Z kolei trzęsienie M6.0 miało miejsce na Oceanie Południowym w rejonie antarktycznych Wysp Balleny’ego, do których prawa rości sobie Nowa Zelandia. Rzadko zdarza się, aby niemal w jednym czasie odnotowano tak wiele wstrząsów o sile ponad M6.0.